Podczas grudniowego dyżuru mediacyjnego w Krakowskim Sądzie Okręgowym (pokój D3-podaję dla zainteresowanych 🙂 odebrałam telefon od pani, zwracającej się z prośbą o przekazanie informacji nt mediacji jej byłemu partnerowi, który w wyniku powstałego pomiędzy parą konfliktu, w geście deklarowanego porozumienia i dobrej woli, zaprosił panią na podpisanie zaproponowanej przez niego umowy do swojego pełnomocnika-prawnika. Pani czując się niepewnie i niekomfortowo, szukała informacji i pomocy w tej sytuacji. Przyznaję, nieco wstrząśnięta, ale przede wszystkim zainspirowana i zmotywowana tą niedawną historią, postanowiłam wrócić do tematu Mediacji i ponownie nieco go przybliżyć.
Mediacja jako idea „win-win” (obopólnego zwycięstwa) jest propagowana i wdrażana przez środowiska prawników, mediatorów, pracowników socjalnych, pedagogów czy psychologów już od ok 30 lat. Jako jedna z alternatywnych, pozasądowych metod polubownego rozwiązywania sporów i konfliktów pomiędzy ludźmi oraz instytucjami, zakłada pełną dobrowolność udziału stron w procesie poszukiwania rozwiązań, co oznacza że nikogo nie można do mediacji zmusić. Mediator swoim profesjonalizmem gwarantuje bezstronność w sporze, ale można też powiedzieć, że jest osobą sprzyjającą obu stronom w ich wysiłkach, równo wysłucha oboje rozmówców usiłując przybliżyć im ich często rozbieżne stanowiska. Oferuje też wsparcie i pomoc w podejmowanych próbach porozumienia się, przy czym wszyscy uczestnicy mediacji mogą liczyć na jego neutralność co do zajmowanych pozycji i propozycji. Jedną z niezwykle istotnych zasad jest deklarowana przez wszystkich uczestników mediacji poufność, oznaczająca, że poruszane kwestie są objęte tajemnicą i nie mogą być udostępniane innym osobom, a także że mediator nie może zeznawać w sądzie na temat mediacji (chyba że obie strony wyrażą na to zgodę). Finalnie, celem jest skupienie się na funkcjonowaniu w przyszłości a sukcesem, gdy stronom uda się wypracować wzajemnie korzystne i akceptowalne rozwiązania.
W próbach pozasądowego porozumienia się w sprawach spornych obywatel, bądź firmy czy instytucje, mogą wybrać kilka narzędzi, pomocnych w osiągnięciu tego celu. Społeczna Rada ds. Alternatywnych Metod Rozwiązywania Sporów przy Ministrze Sprawiedliwości oferuje oprócz Mediacji także postepowania Negocjacyjne oraz Arbitraż, w zależności od charakteru i przedmiotu sporu. Mediacja jest postępowaniem, w którym uczestnicy mają czas rozmawiać, proponować, przyglądać się i rozważać swoje różne pomysły rozwiązań. Rozmowy takie odbywać się mogą zarówno wspólnie ( udział stron, i/lub pełnomocników), jak i tzw wahadłowo, gdy mediator jest niejako pośrednikiem i przekazicielem myśli pomiędzy uczestnikami. Strony, w wyniku mediacji często poprawiając swoją komunikację i zrozumienie, niejednokrotnie odbudowują też relacje, co bezpośrednio przekłada się na dalszą współpracę i wykonalność poczynionych ustaleń.
Mediacja jest usługą umocowaną prawnie, wycenioną,z wyraźnie zakreślonymi zasadami jej prowadzenia, posiadającą swój kodeks etyczny i merytoryczny fundament. Nie jest natomiast, co pragnę podkreślić, salą sądową ani innym miejscem udowadniania, kto ma rację, dowody, argumenty prawne czy słuszność. Jej sensem jest pośredniczenie w porozumieniu, a finalnym zwieńczeniem jest wypracowanie ustaleń spisanych w formie ugody mediacyjnej, która po zatwierdzeniu jej przez sąd, nadaniu klauzuli prawomocności i wykonalności, ma moc wyroku sądowego, co jest podstawą ewentualnych roszczeń komorniczych.
Mam nadzieję, że wspomnianej we wstępie parze uda się dojść do consensusu, że udało mi się przybliżyć tę wspaniałą ideę i zachęcić Was do mediacji, nie jako „rozmowy na własnych warunkach” lecz prawdziwie uczciwej i szlachetnej platformy wymiany trudnych myśli, emocji i dążeń. Powodzenia!
Opr Beata Godlewska- mediator sądowy
Fajny tekst